Masz wybór, możesz siedzieć i płakać, albo wstać, powiedzieć sobie, że będzie dobrze, że dasz radę, uwierzyć w to z całych sił i zacząć działać.
uwierzyłam - nigdy więcej nie zwątpie
zdj. z Wyjazdu na Mc z Domii , Matim , Kamilem i Piotrkiem :)
Tak więc.. Mam dość wszystkiego . A raczej wszystkiego związanego z Rodziną . Oznajmiłam już kochanej mamie , że na tą serdecznie zjebaną wioche nie zamierzam już więcej przyjeżdżać . W dupie mam ich zdanie na mój temat i na temat tego co robie , jak się ucze , kto jest moim przyjacielem a kto wrogiem . Wątpie , że mają mało obowiazków dlatego też niechaj zajmą się nimi a nie wpieprzają się tam gdzie nie trzeba . To nie działa na mnie dobrze a bynajmniej nie w tym momencie przy stracie kogos dla mnie waznego a oni dodatkowo nie zwarzając na to " przypalają skrzydła " .
wiesz,myślę o tym co noc. co noc biję się z pytaniem 'dlaczego' , i próbuję odciągnąć od siebie wyrzuty sumienia. czasem już nie mam sił - wymiękam. nie umiem rozwiązać tej pieprzonej zagadki..
*
Jeżeli w życiu układa Ci się idealnie, to uważaj na plotki, człowiek człowiekowi z zazdrości potrafi zniszczyć wszystko.
sh ; *