Kurcze, jak dawno mnie tutaj nie było ;( Byłam tak zagoniona, tyle problemów, ale chyba powoli sie wszystko stabilizuje... Mam nadzieję. W ostatnim czasie zwątpiłam w siebie, swoje siły, swoją cierpliwość... Ale chyba powoli tą wiarę odbudowuje. Chociaż nie wiem czy znowu nie spadnie kolejny problem, który znowu dobije i będę musiała zacząć wszystko od początku.
Chyba zaczyna się między Nami układać, chyba, dlatego, że nie wiem jak długo tak będzie... Jak długo On będzie taki jak teraz? Mam nadzieję, że na zawsze, że w końcu coś zrozumiał. Ale czy tak jest okaże się z czasem. Zaczyna mnie przerażać ten świat, zaczynam chyba powoli tutaj nie pasować ze swoimi racjami, moim podejściem do życia. Ale to może chwilowo tylko się pogubiłąm w tym wszystkim.
Nie długo miną 3 miesiące odkąd Ciebie Pawełku już nie ma [*]. Zabrano Nam Ciebie :( Na zawsze. Już nigdy nie usłyszę : ' Młoda wiesz, że jestem i, że zawsze Ci pomogę. ' Tak byłam dla Ciebie młoda, ale zawsze traktowałeś mnie poważnie, zawsze byłeś. Chociaż miałeś już swoją rodzinę, inne problemy. Kiedy chciałam pogadać nie było problemu. Gdy tak w niedzielę stałam nad Twoim grobem, otulona, bo wiatr tak wiał, łzy kapały z moich oczu, stałam tak w ramoinach mojego mężczyzny i myślałam, że serce mi pęknie. Już nigdy nie zobaczę tego Twojego cudownego uśmiechu. Nie przytulę się do Ciebie. Ty natomiast nie zobaczysz swojej małej cudownej córeczki, która urodziła się 3 tygodnie po Twojej śmierci. Jest cudowna wiesz?? A jak podobna do Ciebie. Kiedyś, kiedy będzie starsza opowiem jej ( zapewne nie tylko ja ) jakim jej Tatuś był cudownym człowiekim. I ani trochę nie skłamie. Tyle Ci zawdzięczam, Twojej żonie również. Jej za tą pomoc mogę się odwdzięczyć i się staram. Chociaż mam do Waszego domu dość pare kilometrów staram się być tam na ile tylko czas mnie puści. Albo dzwonić... Jestem przy Niej, zawsze może na mnie liczyć. A gdy przytuliłam Twoje maleństwo i poczułam bicie jej serduszka, dziękowałam cholernie Bogu, że jest cała zdrowa, że ją zostawiłeś po sobie. Nigdy nie pogodzę się z Twoją smniercią. Nigdy nie zapomnę Ciebie :( Ale mogę Ci obiecać Twoja żona, i córeczki mogą zawsze na mnie liczyć !
Dziewczyny chciałabym Was prosić... Polecicie mi jakąś dobrą dietę, czy jakieś rady?? Chcę schudnąć, muszę bo robię się okropnie gruba :( Wesprzecie??
Do następnego razu. Postaram się nie długo. ;*