są momenty wyrwane ze snu, potem budzisz się i wracasz tu, jesteś tu.
nie ma to jak pójście do pomarańczy, wrócenie po trzeciej i wstanie do szkoły na ósmą ; o. nie wiem jak to zrobiłam. widocznie jeszcze chyba nie raz zaskoczę samą siebie. pomarańcza w miarę, ostatnim razem było moim zdaniem lepiej. dobre oceny ostatnio wpadają, nawet bardzo. poza tym? czasami za dużo człowiek myśli. idę się wyspać
http://www.youtube.com/watch?v=wFz1F438490&feature=player_embedded#!