Cześć,
Wybaczcie, znowu tutaj praktycznie nie zaglądam ani się nie odzywam. Dużo się działo, a ja nie do końca to wszystko potrafiłam sobie poukładać. Dzisiaj mam za sobą dość męczący dzień. Spałam jedynie dwie godziny, później zawoziłam dokumenty na studia i tak padnięta jak dzisiaj dawno nie byłam. Ale mimo wszystko czuję się z tym jakoś lepiej... psychicznie(?)
No nic, wygląda na to, że chyba tutaj jeszcze nie wracam, muszę się sama jakoś pomału ogarnąć, ale... a nic, nie chcę zapeszać. :)
Trzymajcie się.