Miejsce w łóżku puste, ale ciepłe od twojego snu
Milczenie, które tak dużo mówiło, nic już nam nie powie
Ja i ty, spóźnieni kochankowie
Na twojej buzi łzy, jak na niebie krople gwiazd
Nie zatrzymasz tego, zły wiatr wieje nam w twarz
Wilgotnych oczu blask, tego nie zmienia
Pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia
Daj mi spokój, zostaw, puść mnie
Nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech
Wiem ta melodia zabija serca
Zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca.
Czasami brakuje słów, choć chciałoby się powiedzieć tak wiele.