Nie mam na nic siły, ani ochcoty.
'Podobno' wracam do zdrowia :)
Nie mam na NIC siły.
Nie mam ochoty : jeść, pić, spać, rozmawiać, oddychać...
Ale tak w sumie to...
To już przywykłam.
To efekt uboczny świata w którym zyje. Wyciska ze mnie maximum. Nie zostawia we mnie ni kszty życia...przez to TAKA jestem.
Jestem bo nie chce nikogo zawieść i chce zobaczyć jak sobie dam rade :)
hehe i kto wygra?
Ja vs rzeczywistość