dzis razem kosciolek ;)) madzi pojechala na narty... a lukasek spal do 12 :D
spotkanko z maddesem i semim ;)
wogole to madzi dzis zgasila swiatlo w kosciele... ale ciiiiii :D
gralismy w karty... i o malo co a lukas by golil nogi :D
pizaa byla pyszna ;)) i jutro szkola ;(( znow sie nie bedziemy wogole widziec :(
wogoel dzis sie o maly wlosc poklocilismy ale lukaskowi dlaej przykro :(( myszko nie myslalem ze tak kiedys napiszesz.. i ze pozniej odpowiesz mi tak na pytanie :( zabolalo bardzo :((
konczymy notke... pozdrawiam semiego i maddesa ;) do zobaczenia ;* ;* ;*