no i po wigilii. w sumie to nic mi się nie chce. cieszy mnie to, że się nażarłam jak świnia i dostałam taki prezent jak chciałam. cieszy mnie też, że dedix przyjechał na święta co sprawiło, że wszyscy się jakoś tak lepiej poczuli. no ale co tam, dalej nie czuć świąt. jest chujowo, nie chce jechac do hannoveru ;o