CZEŚĆ!
I zaczęła się szkoła.
Powodzenia, ja mam to za sobą.
Szukam pracy.
Ale jak ją znajdę, będę rzadko widywać moje kochanie.
W sumie jestem r o z d a r t a .
Rozdarta między miłością a pracą i pieniędzmi.
Tak, typowo życiowe.
Niby miłość nie wybiera, jak kocha to poczeka, ale nie samą miłością człowiek żyje, a pieniądze to nie wszystko, szczęścia nie dają, ale lepiej płakać w ferrari niż na rowerze... Ale z tego względu, że mieszkamy w Polsce i trzeba myśleć realnie, nie dlatego, bo chcemy, tylko dlatego, że sytuacja nas do tego zmusza, to miłość niestety MUSI przetrwać wszystko.
Damy sobie radę. Dlaczego milibyśmy nie dać.
W moim życiu dzieją się ciekawe rzeczy.
Fajne i te mniej fajne.
Ale uczą mnie i doświadczają.
Zobaczymy co przyniesie mi przyszłość...
Może spełnienie marzeń? ;>
Trzeba się pozbierać do kupy.
+ Wczoraj przyszedł na świat nowy członek rodziny. :)
Dziś idziemy odwiedzić maluszka. <3
"Wiem, że jestem puzzlem w układance zwanej ziemia
i choć mogę zyskać w chuj, mam też wiele do stracenia."
Trzymajcie się i korzystajcie z życia, cieszcie się przywilejem, jakim jest chodzenie do szkoły.
Przysięgam, jeszcze 2,5 miesiąca temu w życiu bym tego nie powiedziała.
Zobaczycie, docenicie szkołę dopiero, kiedy ją skończycie i zacznie się PRAWDZIWE życie.
Albo... walka o przetrwanie, jak wolicie...
PA!