Mam takie cholerne uczucie kocham i jednocześnie nienawidzę. To mnie niszczy z każdej strony. Tak bardzo bym chciała żeby dało się cofnąć czas żebym jakoś potrafiła to wszystko nastawić na prostą.
Mam tak kurew*ki charakter, że jeżeli coś co mnie rani i mówię o tym otwarcie, a ta druga osoba tylko mówi, że coś zmieni a nic nie robi, a później już w nerwach mówi, że lepiej się rozstać jeżeli mamy dogadywać sobie to zaczynam się odsuwać. W tym momencie już jestem bardzo obojętna... nie chcę tego a nie potrafię inaczej. Za długo to trwało i za bardzo bolały wszystkie oszustwa. Ale ja tak kocham a tak samo nienawidzę. Momentalnie jestem w stanie powiedzieć to koniec i tak samo nie odchodź. To jest coś strasznego. Jestem nastawiona już na to, że jeżeli te sprawy nie zostaną zamknięte to odejdę, ale jeżeli zostaną to jestem na tyle daleko, że nie wiem czy będę w stanie się tego podjąć.... czy będę w stanie znowu zaufać. Zraziłam się tak bardzo, że ciężko będzie mi to odbudować, ale ja tak kocham.... tak tęsknie... chociaż jak wyjechał to poczułam dziwną ulgę, a tak być nie powinno. Po uldze przyszła tęsknota. Tuliłam się do jego koszuli, wdychając jego zapach, po czym znowu poczułam tą nienawiść....
Głowo pozwól mi normalnie funkcjonować! Aaaaa.... nienawidzę tej wojny we mnie... Ciągłej wojny!
RATUNKU
Jedno mnie trzyma... Ja zwątpiłam w mojego Anioła Stróża. Zniknął z mojego życia na pewien czas, ale znowu, gdy zacżęło się wszystko jeba* pojawił się na nowo. Czyżby ciągle czuwał?
https://www.youtube.com/watch?v=b9IEaEN5XyU
Mówiłeś....
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn