Zdjęcie z grilla ,a na nim Kacha.
Złożyłam papiery na studia, także mam całkiem niezły humor.
Poza tym ,że chce mi się spać,ale jak zwykle grzebie w folderach ze zdjęciami , siłuje się z Itunesem ,który zamula, a zaraz to się wciągne w wir oglądania zdjęć na tumblerze. -.-
Ach te internety ,zgubią kiedyś człowieka.
Chciałabym już wyjechać do Gryzeldy . Wiem , po prostu wiem ,że to będzie zakupowy szał, imprezowy nu rave wir. Tego mi trzeba.
W końcu...zasłużyłam !
Czwartek zanosi się wyśmienicie ,od dłużeszego czasu nie byłam w teatrze ,a teraz mam na tyle fantastyczny humor ,żeby nadroić zaległości towarzysko-kulturalne. Oczywiście stawiam na absa po wybrzeżu.
Póki co ,jutro muszę zrobić z tym syfem w pokoju ,bo nawet nie mam miejsca ,żeby postawić szklankę ,czy posadzić dupę.
SANTIGOLD-DISPARATE YOUTH