Z serii hard bladość XD
Epickie zdjęcie :D




Chyba nie wiesz co to przyjaźń. Ja już wiem. To nie tylko upijanie się do nieprzytomności. To też picie na smutno. Ocieranie sobie łez. To przede wszystkim wsparcie i zrozumienie. Akceptacja. To kochanie się bardziej za wady niż zalety. To świadomość, że nawet kiedy pomiędzy Nami stanie czas, damy radę. Przecież zawsze dajemy. To ktoś z kim pracujesz na zajebiste wspomnienia. I najlepsze są momenty kiedy w radiu leci piosenka i momentalnie zaczynamy się śmiać.. Bo w tym samym momencie myślimy o tej samej sytuacji. Każde "Pamiętasz"? Wspominanie dziecięcych, wspólnie spędzonych lat. To tańce w deszczu, bieganie na barana, wspólne patrzenie w gwaizdy i mówienie życzeń, które nigdy się nie spełnią :D To mazanie się  mazakami po ciele, to smarowanie się olejkami, psikanie perfuamami. To wylewanie 5-ciu litrów wody na panele i ślizganie się po pogłodze XD (Kit, że się rozkleiły).

To mizianie się po rączce przed snem. To wstawanie kiedy jest mi już wchuj wygodnie z Tobą do łazienki bo sama się boisz :D
Ale nie chcę żeby zjadły potwory z mojej szafy więc idę. Nasz ulubiony film Trzy metry nad niebem i wyobrażanie sobie jak to by było być Babi. To letnie wyjazdy nad jezioro, wspólne ogniska,imprezy. Każdy przypał razem :D Nasze wypady do miasta. Grudziądz i komedia a potem Spring Breakers :D . To wspólne wieczorne spacery. To mówienie sobie każdej najmniejszej głupoty, każdego zaobserwowanego szczegółu. To bujanie się na bujaczkach w nogami w powietrzu. To jeżdżenie do Maka o 1 w nocy bo chce nam się chicken burgera XD To siedzenie do 7 nad ranem nie śpiąc nwet minuty tylko dlatego że tej drugiej jest smutno lub nie może zasnąć. To nie tylko powatrzanie sobie słów Kocham Cię. To pokazywanie sobie na każdym kroku, że nie dało by się bez tej drugiej.

                            Isia-to jest moja mała definicja przyjaźni.

Betonowe lasy mokną wiatr wieje w okno
siedzę w oknie i wdycham samotność.....