Wakacje wakacje i po wakacjach. Teraz będę zapieprzac.
Dalej nie działa mi c z kreseczką i bardzo mnie to irytuje.
Mieliśmy jechac jeszcze raz do Wadowic ale wyszło tak że pojechałam nad morze z rodzicami a Pawcio dojechał :)))
Tak, tak cudownie wspaniale było :*
Tego, że w te wakacje znajdziemy się razem nad morzem się nie spodziewałam :))
W dodatku tego, że będziemy na polu namiotowym i wszyscy będziemy spac w jednym namiocie haha.
Klaudia ukradła Pawciowi śpiwór haha.
W ogóle nie podobał mi się pomysł pola namiotowego.
Myślałam, że tam będzie no fuj i w ogóle.
Ale jestem pozytywnie zaskoczona, czysto, śmieszni ochroniaże, miła obsługa, cieplutka woda i Pawcio ah <3
Biedak musiał sam pociągiem 15h jechac...
Ale pokąpaliśmy sie w morzu, byliśmy na wydmach, jeździło autko i rozdawało Reds'y, bylismy w domku do góry nogami, posiedzieliśmy na plaży w dzień i w nocy i było śmiesznie haha, graliśmy w karty, szliśmy jakieś nie całe 8km w deszczu, ulewie w sumie.
Tak, powtarzam się ale było cusownie! :)
Ah no i jestem najlepsza, wygrałam z wami wszystkimi w te coś ;>
Ostatni dzień wakacji zrobiliśmy sobie mały wypadzik, w sumie Pawcio zorganizował i mnie zabrał.
Bardzoo mi się podobało :)
Potem były Dni Rygułtów i happysad !
Bardzo jestem wdzięczna Paciowi za to, że chodź tak bardzo ich nie lubi poszedł ze mną :*
Byliśmy tam na jakiejś karuzeli haha, ja z Martyną cała latałam w tym i myślałam, że wypadne za to Pawcio z Pańczem mieli zabawe haha. Nie no fajnie było haha.
I koncert świetny :)
Po tej karuzeli (bardzo fajnie jest sobie dla jaj popiszczec) i koncercie lewie mówiłam, myślałam, że na drugi dzień w ogóle się nie odezwę ale źle nie było ;)
No i koniec tego dobrego. Teraz szkoła. Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper.
Kocham Cię Pawcio
Bardzo bardzo bardzo bardzo ale to wiesz :******