Burdel w szkole.
wszyscy ciągle płaczą o tej maturze i na dodatek nowe jedyneczki wpadają. :)
Ale za to jutro tylko 3 lekcje do 11.40 ;_; w tym 2 angole <3
i jeszcze tylko tydzień i wolne *.*
Burdel w pokoju.
Taki syf mam w pokoju i zero ambicji żeby to posprzątać, a chociaż żeby ogarnąć ubrania które zamiast leżeć poskładane w szafie leżą na stoliku, który służy do zupełnie czegoś innego...
Burdel w głowie.
Nie wiem co jest, ale jest dziwnie, nie mogę się skupić.
Po 13:00 mój mózg strajkuje i się wyłącza.
W piątek duża impreza. Znajomi cisną mnie żebym poszła, ale mi sie nie chce.
Nie wiem, może potrzebuje dłuższego odpoczynku, porządnego snu, nie wiem.
Do tego tęsknie za ludźmi, których tu nie ma, a w szczególności za
Rudym mym kochanym *.*
PS. Iggy Pop - Gimme Danger . Polecam