Popatrz jak bardzo jestem Twoja.
Możesz mnie mieć, zostawić i wrócić.
Przyjęłabym Cię z otwartymi ramionami tylko po to bym znów mogła to zepsuć.
By znów zaciskać pięści, łykać tabletki i wmawiać sobie, że jest bez Ciebie dobrze.
Jestem bezsilna, kocham bezgranicznie raniąc słowami jak ostrym szkłem.
Toksycznie,
To mnie zabija
Kocham to.
Samozagłada.
malutka zastanów się
co Ty właśnie zrobiłaś
miałaś przemyśleć
dojść do racjonalnych wniosków
wszystko prysło
gdy się pojawił
gdy poczułam jego dotyk.
gdy znów miałam nadzieję.
miałeś zniknąć lub zostać
zostałeś
i nic się nie zmieniło.
co dalej?
alkohol już nie znieczula.
Twoja osoba nie uspokaja.
zacząć od nowa?
boję się
bijąc się z myślami.