Hej:)
Jak się spało?
Mi nawet, nawet:D
Zdjęcie zrobiłam wczoraj na spacerze z rodzinką<3
Opisy:
Co mam ci powiedzieć? Nic mi nie jest? Wszystko będzie ok? Ułoży się? Nie... Nie powiem tak. Wiesz, że nie lubie kłamać...
Wiesz, że jak próbuję spojrzeć ci w oczy i się uśmiecham to znaczy, że cię lubię, nawet bardzo lubię, ale szkoda, że ty zawsze odwracasz wzrok.
Kiedy się ostatni raz widzieliśmy? A no tak, tej pamiętnej nocy, gdy wszystko się skończyło. Powiedziałeś, że kochasz inną, a ja się już nie liczę... Uciekłam stamtąd, płakałam, bolało to bardzo, ale już nie boli, już nie mam ci za złe. Wiesz tylko czego mi szkoda? Tego czasu, który przez ciebie straciłam i tych wylanych łez...
Historyjka:
Jestem w szkole. Jak zawsze jest nudno i ponuro. Poszłabym na wagary, ale tak bardzo lubię na ciebie patrzeć, szkoda tylko, że tynie wiesz o moim istnieniu. Kurcze dzwonek, Matma o kurde. Znowu się baba przyczepi, że jej nie słucham... A tam wale to. Jeden jest plus w matmie on ma wtedy ze mną lekcje. Ale i tak nie wie, że ja to ja. Siedzi na pierwszej ławce, a ja na ostatniej. Wchodzę do klasy i siadam. Kurde dzisiaj ułamki, jak ja ich nie znoszę!
Jeszcze 15 minut do końca. Klara( dziewczyna, która siedzi przede mną) podała mi liścik.
" Przyjdz na przerwie do kańciapy sprzątaczek"
Pierwsze co pomyślałam " Co?! Czemu mam łazić po jakiś kańciapach?" Ale potem uświadomiłam sobie, że może Łucja( moja przyjaciółka) chce mi coś powiedzieć.
Koniec lekcji tak!!! Jeszcze w-f i do domu. Przypomniałam sobie o liściku i pobiegłam do kańciapy.
Wchodzę. Czuję, że ktoś tam jest, ale go nie widzę, bo tu cholernie ciemno.
Kloś wzią mnie za rękę i powiedział delikatnym głosem" Nie bój się, nic ci nie zrobię"
Wtedy ja automatycznie, bez myślienia odparałam: " Kurwa, Łucja, co ci jest z tym głosem, weź lepiej zapal światło i mów co sie stało".
Ktoś tylko parskną śmiechem i zapalił światło.
O Jezu! To on. Prawie zemdlałam.
Zaczęłam się tłumaczyć:" Sory. Myślałam, że to Łucja. Yy.. Pewnie pomyliłam kańciapy. Znaczy się o wiesz, nie, że ja sprząta..."
Nie dokończyłam, bo przerwał mi namiętnym pocałunkiem.
Ok narazie cytatów nie będzie:)
Pa:*