umieraj każdego poranka
każdego dnia
umieraj ze strachu, bez strachu na śmierć
bez powodu
z powodu
umieraj
niech umrze każda twoja część
niech wszystkie podłe wczoraj umrą
rano
drżące dłonie, rozdrażnienie
oczy za ścianą czerwieni
i
puste butelki puszki
kamienne poduszki
pusty łeb
w nim
tańczą martwe obrazy
i oddech
nieświęty oddech wczoraj
połączony krwistym ostrzem
nie do końca prawdziwym
z Tobą niby na wieki
i niby strach
nic z tego nie wyszło.
Przekonamy się na końcu.
Użytkownik xperunx
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.