No siemaneczko!
Czy udana wycieczka do kina? - jak najbardziej.
Nie pojechałam do kina. xd Kino zrobiłam sobie w domu! Przyjechała Aga wraz z Kubami. Oglądaliśmy film pt. "Rzeźnia na szynach". Hahaha. Całkiem dobry film.
Kuba oglądając go, miał otwartą buzię. XD Także myślę, że był ciekawy.
Taki troszeczkę "blee", ale no w porządku.
Tak poza tym, mieliśmy jechać zamiast do Chojnic, do Bydgoszczy, razem w czwórkę, ale stwierdziliśmy, że nie warto i przyjechali do mnie. Po filmie pojechaliśmy na pizze do Bysławia. Potem wróciliśmy do mnie i spędziliśmy razem czas do 14.30.
2 godziny później musiałam uczyć się na geografię i polski, to już nie było miło... Ale dzisiaj dało radę jakoś napisać te dwa sprawdziany.
No i w sumie to na tyle.
Pozderka cwaniaczki!