Jest pusto,
tak samo,
ale jednak jakoś bardziej smutno.
Wyostrzają się obrazy codziennego życia,
widzę w nich Ciebie.
Twoje oczy,
Twoje usta,
Twój uśmiech.
Widzę także Twoje uczucia,które odbijają się ode mnie jak bumerang,
tylko nie wracają.
Pojawiasz się w mojej głowie w najgorszych momentach.
Przytłacza mnie zwykła codzienność.
Przeraża mnie noc i te obrazy,które pojawiają się gdy tylko zamknę oczy.
Nie pozwalają mi zasnać.
Nie mogę już nic zrobić,
pozostalo mi jedynie trwać w tej jakże wspaniałej rzeczywistości ;).
dzisiaj dobrze u Adriana ;*
a potem znów nocka z tymi moimi pasztetami<3
dziękuję wam cholernie za wczoraj, mimo tych "kłótni" bardzo mi pomogłyście,kocham was<3