Ja i moje grube łydeczki witamy.
Ostanio mało dodaję z braku jakichkolwiek normalnych zdjęć. I tak nic to nie zmienia. Po co dalej to prowadzę? Sama nie wiem.
Chemia, chemia, chemia. Mam już dosyć, a przecież to dopiero początek. I ten sprawdzian... Porażka.
Ostatnio jest coraz bardziej śmiesznie. Niby 'śmiesznie'. Ugh.
No i schudłam trochę, z czego się bardzo cieszę. Ale lecę dalej. Tym razem musi mi się udać dojść do wymarzonego celu.
'Będziedobrze.