photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MARCA 2011

A tak..

A tak rozganiamy towarzystwo, które ośmieliło się podejśc do naszej panci i NASZEGO jedzenia.

 

Jutro dwa sprawdziany na które NIC nie umiem i nie moge się skoncentrowac na nauce.

Będzie trzeba poprawic...

 

Jarzębina dzisiaj najpierw chciała przeciurac mnie i zabic.

Na lonży odwracała się do mnie dupą i waliła kopytami na wprost mnie -.-'

Zawołałam p. Magdę. Wzieła ją ode mnie.

Zwiała dwa razy z lonżą. Jeden raz jest udokumentowany na filmie (wrzuce później)

Wybrykała się.

Wsiadłam na lonży i było już ok.

Chciałam ja puścic na padok, ale geniusz zamiast pobiec do koni przeskoczył płot (w niskim miejscu) i pobiegł do stajni.

 

 

Ale ja wole to jedno bijące serducho, ktore tak ufa i to szczere spojrzenie oczu.

To coś czego nie mogę oczekiwac od crossa.

 

 

Może będzie już niedługo dobrze?

O niczym innym nie marzę.

Tylko żeby ona była już ze mną, bezpieczna i kochana.