"Stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć"
wyciszenie...
masz czasem taki dzień w którym najlepiej mógłbyś zniknąć z świata,
lub narodzić się na nowo, to co zrobiłeś źle - by to wymazać, by znów wszystko miało sens, byś mógł się śmiać jak kiedyś i być szczęśliwy. Mówią, ze czasem potrzebny jest słabszy dzień , ale czasem ten dzień ciągnie się w nieskończoność..
Czasem jest jednak trudno wstać drugiego dnia i powiedzieć "dzisiaj będzie lepiej", nie sądzisz? może to tylko moja niepoukładana wizja tego świata? .. - nie sądzę.
Myślę ze my ludzie, zamykamy w sobie wszystkie nasze dobra bo boimy się dać je ponieważ kiedyś te dobra nie były docenione, dlatego uciekamy , boimy się, kłamiemy, cierpimy, ranimy.. każdy człowiek od razu ucieka do alkoholu.. co to da, że uwolni na moment moc i dobrze będzie? nie.. jutro wstaniesz i znów zacznie się ten sam smutny dzień.. I znów te czekanie na lepsze jutro... Ponoć trzeba wstać z większoną siłą.. ale to nie dzisiaj, ani jutro.. może za tydzień może za dwa..
ps. I <3 You