nie nic
-przecież widzę -Fabian zaraz zaczał wypytywać
-Kamil co się stało?
-to jest jakieś przesłuchanie -powiedziałam wkurzona na Fabiana i wyszłam z pokoju
-abby gdzie idziesz?
-dalego
-ale abby jest już bo dwunastej nie wychodź nigdzie sama.
-boisz się o mnie.
-abby tak boje się i ty dobrze o tym wiesz więc zostań
-ale ja niechce .
-no to zbieramy się- powiedział Kamil
-sama napewno nie pójdziesz odparł Fabian. a ja się uśmiechnełam.
-gdy przechodziliśmy koło sklepu poprosiłam chłopaków żebyśmy nachwile weszli do środka
-kupiłam butelke piwa
-abby bojbało cię -krzyknoł Fabian
-abby co ty robisz ?-zapytał dziwnie Kamil
-yyyyy chcę się napić
-Fabian wyrwał mi butelke z ręki i wyrzucił
-wracamy do domu-powiedział wkurzony kamil..nie wiedziałam o co mu chodziło.
-czemu to wyrzuciłeś -nie dałam spokoju
-bo nie będziesz piła
-bo co
-abby kórwa ,co z tobą
-odwróciłoam się i odeszłam
-abby stój!-krzyknoł Kamil.nagle poczułam jak ktoś łąpie mnie za ramię to był Kamil,próbowałam się wyszarpać ale Kamil był
silniejszy
-abby prosze cię uspokój się ,ja cię puszczę ale wrócimy wszyscy razem ok.Kamil rozlużnił uścisk
nagle zauważyliśmy jak 4 pijanych chłopaków szło z nad przeciwka.
-ej popatrz ale laska -usłyszeliśmy krzyki chłopaków
-zabawimy się -powiedział jeden z nich
-wracamy- powiedział Fabian
-Kamil cały czas mnie trzymał za ręke,ani na chwile nie puszczając
musimy stąd iść
-gdzie uciekacie-krzyknoł jeden z nich
-abby choć kamil mnie pociągnoł za sobą.
- zaczeli za nami biec Kamil cały czas mnie trzymał ,ale oni byli szybszi zaczeli bić Fabiana,chciałam
podbiec do Fabiana, ale Kamil mnie przyciągnoł to siebie zaczełam się mu wyrywać ,chciałam pomóc Fabianowi .
- trzeba się nią zająć ! -odparł jeden z chłopaków,wtedy Kamil wzioł mnie za siebie
-Weź się kórwa odsuń !- kzryknoł pijany chłopak.-odeszli od mojego brata Fabian próbował się podnieść ,był zbyt słaby,przestraszyłam się gdy
jeden z nich chwycił Kamila ,uderzając go nogą w brzuch , Kamil zaczął krzyczeć żebym uciekała
ja byłam sparaliżowana niewiedziałam co miałam zrobić bałam się że zrobią coś Fabianowi i Kamilowi.-miałam w oczach cholerne łzy
Jakiś chłopak chwycił mnie za nadgarstki i ścisnoł wywołując ból,gwałtownie mnie to siebie przyciągnoł.dłonie mi drżały
on widząc to uśmiechnoł się, łapiąc mnie za posladki przycisnoł to siebie wbijając brudalnie swoje wargi w moje
wargi,chciałam się wywobodzić ale chłopak był silniejszy.zaczoł jeździć swoją dłonią bo moim ciele krzyczałam
wyrywając się ,wtedy jeden z chłopaków podszedł to mnie uderzajmąc mnie w twarz ,z oczu popłyneły mi łzy,chłopak
zjechał dłonią niżej gdy nagle Kamil uderzył go kamieniem, chłopak upadł na ziemie.wokół nas zjawili się nagle koledzy
Fabiana i Kamila.wsadzili Fabiana do auta zawieźli go do szpitala,chciałam jechać z nim.ale wtedy Paweł
powiedział że musimy jechać to domu żebym się uspokoiła,cały czas płakałam,wtedy Kamil mnie przytulił
z góry przepraszam za błedy ale nie jestem wstanie nic zrobić więc jak komuś to przeszkadza no to sory.;-)
a ten wpis specialnie dla sylwi<3