mieli byc razem ich życie to skończona gra.jej już nie ma,on wciaż najebany szczęście w którym my.
Potem nastał ten jebany czas grom z nieba jakby spadł i przejebał ten jebany świat.wyjeżdżam jej
ostatnie słowa bo w oczach pojawiła się łza,wewnętrzny ból.jego myśli pororzucane
i nutka wiary że to tylko jebany żart.Sarkastyczny,zimny głos,przykro mi.nastał ten jebany czas
nikt nie słuchał,...to ich zabije mówili,muzyka zagusza myśli pustka kartka,ból rozrywał jej myśli
ból narastał ciemna plama krwi niszczyła ich dni.zamknięte dusze,przeklęte łzy,znasz tą
jebaną historie,dłużej nie mogła kórwa trwać.Wjedziała w jakie bagno wchodzi.
przecież miała wyjechać,wrócić,być z nim.błagała starych wróćmy.miała nie ćpać,na detoksie
wciąż płyneła.ona go kochała,7 listopada już kurwa rok minoł.jej serce przestało bić
Wybrała igły bo tak musiało być.jego serce krwawiło,zamknięty w czterech ścianach,czarne puste
życie,wiesz w co ona grał?ta wiadomość>ona się zaćpała jej już nie ma.ból wygrał ona oprzegrała.
Nie wiedział co się dzieje załamany,martwa dusza,marionetka.to koniec,chyba się poddał,sięgnął
za alkohol.Wyrok wydany to koniec jej ostatnie słowa czemu?.Jej serce zostało razem z nim.
On wciąż najebany wraca do domu.ma24 lata ta miłośc pozostawiła ślad .