A to nikt inny,tylko mój kochany grubasek:))
czyli Emirek:))
Bony...było świetnie...
A juz niespominam o TERENIE....xD
Wszyscy byli zadowoleni :PP
A najlepsze było to ,jak w pierwszym kłusie poszło mi puślisko...:P
Hahaha..xD
Pan Rzemas mi je związał...i było owiele zadłubie no ale daliśmy rade...
było tak extra ze nawet na to niezwracałam uwagi....^^
Jej niechce mi sie tego wszystkiego opisywac..xD
tyle tego było...:P
hehe:D
pk kończe papa:*