To ostatnia notka przed Włochami, kolejna pewnie za jakiś miesiąc, a więc wypadałoby, aby była dość zajmująca czy coś, ale przykro mi, nie mam weny. A z drugiej strony przecież nie będę wyjeżdżać tak bez słowa;p
Jutro wreszcie przyjeżdża siostra i reszta kochanej rodzinki!
Ale oczywiście gdyby zupełnie wszystko było po mojej myśli to chyba nie byłoby moje życie. Stało sie coś strasznego! Otóż, Festiwal Piosenki Rosyjskiej będzie 25.08., a więc będę już we Włoszech :( I nie żebym była jakąs zagorzałą fanką rosyjskich piosenek, ale wystąpi na nim Sławek B.!
No cóż, będzie się musiał obejść beze mnie ;p
Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że ten obóż będzie niezapomniany (oczywiście w pozytywnym, a nawet bardzo słowa znaczeniu), a przynajmniej zrobię wszystko, aby taki właśnie był - wymarzony!
"Może masz wszystko, lecz nie masz tego co mam ja.
Nie ma nikt takiej nadziei jak ja,
nie ma nikt takiej wiary w ludzi i caly ten świat..." :)