Życzę wam udanego sylwestra miśki ! ;*
Brak granic równowagi, wszędzie lateks i plastik To pierdolone chamstwo naszej generacji.
Nie szanuj ludzi, którzy na ten szacunek nie zasługują
To jest nienormalne. Tęsknie za Tobą za każdym razem, gdy oddycham. Potrzebuję Cię przy sobie, gdy tylko moje serce zaczyna bić. To nie jest zwyczajne uczucie, zaczęłam się go bać, bo ono sprawia, że jesteś jedyną rzeczą w którą wierzę. Nie powinnam, ale będę czekała na Ciebie do samego końca, chociaż wiem, że od dawna nie mam na co czekać. Zastanawiam się jak ja mam przetrwać bez twojej miłości, przecież to Ty utrzymywałeś mnie przy życiu. Te szalone myśli wprowadzają mnie w obłęd, czuje, ze wariuje. Porównuje Cię z narkotykiem, który nadal czuje w swoich żyłach, jesteś jak mój upragniony raj, który staram się odszukać. No dalej, ogłoś światu jak bardzo jestem słaba, bo odczuwam znowu ta pieprzoną tęsknotę. Tym razem Cię nie powstrzymam przed upokorzeniem mnie, nie. Tej miłości się nie wstydzę, mimo, że jest toksyczna bo zabija precyzyjnie każdego dnia i zabrudzona twoimi żałosnymi kłamstwami. Przed głupotą i błędami życiowymi nie ucieknę. Nie ucieknę przed sercem i sumieniem.
Czuła się przy nim tak wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie.
Wybacz mi tą szczerość i wieczny optymizm
Co mam Ci odpowiedzieć, kiedy pytasz czy jestem zakochana? Że owszem? Że bez pamięci? Że dałabym się zabić za choć pięć minut w Jego ciepłych ramionach? Że nie potrafię się wytrzymać dnia bez Jego spojrzen? Że uwielbiam Jego delikatny uśmiech, który zazwyczaj mówi o wiele więcej, niż jakiekolwiek słowo? Kocham go. Kocham jak nigdy, nikogo innego.
Opcja "zapominam" oficjalnie włączona .
I sama nie wiem czego chciałabym bardziej.
Tego, żeby to się inaczej skończyło, czy tego, żeby to się w ogóle nie zaczynało?
I po raz pierwszy czuje, że mogłabym przetrwać całe to piekło, tylko po to by móc trzymać Cię za rękę.
pozwolę Ci na wszystko, ale nie pozwolę Ci odejść
Cisza krzyczy szeptem, którego nikt nie umie słyszeć. Uciec od tego i nie wrócić.
Mówią trudno, a ja myślę, że chyba jest trudniej
Boisz się, że przez to uczucie, które zżera cię od środka, nigdy już nie wrócisz do normalności. Nigdy nie będziesz tym kim byłaś przedtem. Nie będziesz więcej śmiać się z byle powodu, cieszyć z drobiazgów. Przestaniesz doceniać to co masz, zaślepiona pragnieniem i oczekiwaniem na coś, czego nigdy mieć nie będziesz. Wiem, nie możesz uwierzyć, że tak wygląda miłość.
Człowiek skrzywdzony na prawo do wszystkiego