Opowiadanie cz. 5 :http://www.photoblog.pl/xopissssyx/117443930/42-opowiadanie-cz-5.html
Opowiadanie cz. 6:
Monika szukając jakiegoś łatwego wyjaśnienia dla ojca zaczęła rozglądać się po kuchni.
Spojrzała w końcu na swojego ojca i podeszła do niego.
-Chcesz kawę?- zapytała uśmiechając się od ucha do ucha.
-Nie, dziękuję. Będziemy musieli potem porozmawiać. Śpieszę się. Wszystkiego najlepszego!- powiedział na odchoden.
-Mógłby w ogóle nie przychodzić.- nadąsała się Monika.
Zakłopotana spojrzała na rozbawionego Kube.
-Śmieszy cię to?!- wrzasnęła ździwiona.
Chłopak podszedł do niej i przytulił ją mocno.
Monika nie opierała się, wręcz przeciwnie. Przytuliła się do niego jeszcze bliżej, co wywołało u chłopaka uśmiech.
-Trochę.- szepnął je we włosy.- Bardziej rozbawiła mnie twoja mina.
Chłopak wziął ją za rękę i zaczął iść w stronę drzwi.
-Gdzie idziemy?- zapytała ździwiona.
Nic nie odpowiedział.
"Jak zawsze..." pomyślała z irionią.
Przez całą drogę nie odzywali się do siebie.
W końcu znaleźli się koło wielkiego białego domu.
-Czyj to dom?- zaytała Monika.
-Mój.- odpowiedział Kuba z błyszczącymi oczami.
CDN