photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 CZERWCA 2012

18

Leżę w łóżku i rozmawiam z sufitem. Wydaje mi się, że rozumie więcej niż podłoga.

 

 

 

Chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem Ci potrzebna.

 

 

 

Chcę, żebyś był obok. Nie musisz kupować co wieczór kwiatów, organizować romantycznych kolacji, czy szalonych wycieczek. Nie musisz zapewniać, że naprawdę mnie kochasz i udowadniać tego na każdym kroku. Wystarczyłoby mi Twoje najpiękniejsze spojrzenie i pocałunek, który czułabym przez resztę dnia na ustach.

 

 

 

Czasem zazdroszczę innym dziewczynom, że kogoś mają. Mówiąc czasem mam na myśli często. Z drugiej strony bycie samej jest zajebiste, bo masz czas tylko dla siebie i nie musisz dzielić go z chłopakiem. Romantyczne filmy tylko popędzają chęć posiadania kogoś. Kogo ja okłamuję? Potrzebuję kogoś teraz, tu, przy mnie. Ktoś musi mnie przytulić, ale nie jako koleżankę, tylko jako kogoś więcej. I nie mam na myśli przyjaciółki.

 

 

 

Obiecała sobie, że nigdy więcej nie weźmie do ręki żyletki. Jednak znów zranił ją tak, że wyszukała w swoim biurku to srebrne gówno i znów zrobiła kilka kresek na ręce, patrząc jak krew kapie na podłogę. Widzisz skurwysynie, zniszczyłeś ją, totalnie. To przykre, że kiedyś potrafiliśmy rozmawiać ze sobą godzinami, a teraz z trudem podtrzymujemy rozmowę.