***

Cześć kochani :)

Cieszę się, że ten tydzień dobiega końca, gdyż był bardzo chaotyczny,

a ja wolę mieć wszystko zaplananowane, niż ciągle żyć w biegu xD

W środę miałam immatrykulację - otrzymałam indeks,

a w dziekanacie odebrałam legitymację studencką.

Od razu po tym wróciłam do domu, bo miałam w czwartek jazdy.

Na piątek znów do Wrocławia, miałam zebranie organizacyjne,

test z francuskiego przydzielający do grup i 15 min językoznawstwa.

Po 10 wyszłam z uczelni, a w domu byłam dopiero po 18,

bo nie załapałyśmy się na wcześniejszego pksa ;;

Teraz przez weekend trochę zregenerowałam siły i dziś o 17.30 jedziemy z A. do Wrocławia.

Większość rzeczy spakowana, więc teraz odpoczywam.

Plan zajęć jak na razie średnio mi się podoba, zwłaszcza wtorek, kiedy kończę o 18.30 xd

Mam nadzieję, że to kwestia przyzwyczajenia i z czasem będzie lepiej :D

a co u Was? ktoś też zaczął studia?

miłego popołudnia :*