Wstać o 4:30, zrobic sobie po raz pierwszy śniadanko do pracy, wykąpać się, ogarnąć, wkurwiać się na przystanku, że jest niedziela i nic o 5:45 nie jedzie, gdy nagle podjeżdża 239 (ratunek), dojechać do pracy 40 minut przed czasem, przebrać się w gajerek, udać się na monitoring przed 7 by po 7 wrócić do szatni, przebrać się w swoje ciuchy i wrócić do domu, bo było o jedną osobę za dużo w pracy.
Tak bardzo Solid Security.
Żadnego linkola nie wrzucę, bo katuję non stop Nocturnal Bloodlust - Aster. <3