Nawał obowiazków nie pozwala mi o rozmyślaniu nad całą sytuacją.
Jedynie wieczory, momenty, w których zasypiam i budzę się ze świadomością,
że go nie ma, potrafią być przytłaczające.
Poza tym, Charlie dochodzi do siebie po ostatnim zaniedbaniu
i okazał się dziewczynką, wiec niedługo zawita do niej
koleżanka :D