Efekt nudy :)
" Niech stanie w miejscu czas. Nikt nie patrzy na mnie tak jak Ty. Niech się kręci cały świat. Zawsze niech już będzie tak jak dziś...."
Dawno nie pisałam, bo nie było czasu.
28.07 skończył się staż a Misiakowi zaczął. Trochę lipa, ale dalismy radę :*
Dwa ostatnie tygodnie stażu u Misiaka. W koncu spokój od rodziny i miła atmosfera- w koncu byliśmy sami :)
Staż szybko zleciał, zarobiło sie trochę kasy. W ogóle miła atmosfera w robocie :)
Od 13.08 brak mamy w domu aż do 23.08 i robi się za gosposie w domu... szlag by ich trafił... Na szczęście Misiak całe 10dni ze mną siedzi, więc jakoś łatwiej :*
Sporo stresu w te wakacje. Trochę u Siostry się popsuło. Operacja Mamusi :( Problemy z byłym szwagrem...
Z Olą wszystko okej z czego bardzo się cieszę :* Za to Radek odszedł... Miło jak sie człowiek stara, lata jak po*ebany, zeby wszystkim dogodzić, a tu słyszysz, że chłopak zastąpił ci wszystkich.... Jestem człowiekiem i nie rozdwoje się... nie mogę być z każdym 24/7... jak widać nie każdy rozumie i woli zwinąć dupę.... Nagle przestaje się liczyć to ile się razem przeszło i ile zrobiłam dla niego, bo przecież to ja odeszłam... dobre sobie... prosić się nie będę, ale cholernie boli... prosiłam, ale nic z tego... ludzie wolą kłócić się przez fb niż po ludzku pogadać w realu... jak widać nie każdy jest dojrzały a dowód w portfelu nie świadczy o dorosłości...
Z resztą ludzie nie potrafią docenić tego co dla nich robisz... ciągłe pretensje... chcę wreszcie żyć swoim życiem... to wszystko niszczy mnie i najważniejsze dla mnie osoby...
1.09 do szkoły co trochę mnie przeraża... tona sprawdzianów, przygotowanie do matury, wybranie tematu prezentacji i cała reszta... krucho to widzę... z egzaminem zawodowym nie powinno być problemu... angielski moją zmorą... skończą sie codzienne spotkania z Misiakiem, ale damy radę, musimy...