coś nie tak??

Czasem się myśli,że jest dobrze...że zawsze mogło byc gorzej.. Ale jak już się spada na dno którego by się niechciało uzyskac..to jest cierpienie..

Ludzie,którzy mówią że pomogą,a czasem potrafią tylko jedno...bardziej zrzucic kogoś na dno..

Niechce nadal isc tą samą drogą po której szłam,ale też niechce oczekiwac od życia aureoli..

Zmienia się tylko mój punkt myślenia,ale serce wciąż bedzie takie samo..Kochające mimo wszystko...co by się złego nie działo.. jestem dumna z siebie,że powstałam w innym wymiarze..teraźniejszości która mnie przytłacza by dalej istniec wśród ludzi,a niby miałam byc najgorsza.. a mimo wszystko w małej osóbce serduszko nadal ma uczucia.. choree...wszyscy gadali,że ze mnie już nic nie będzie..udowodnie,że potrafie powstac i isc do przodu..

Ehh..dobra koniec tej smętnej noty...bo trza iśc wkoncu sleep=*

Buziaczki gorące dla Mojej Joluś,która jest zawsze ze mną..że zawsze moge na ciebie Liczyc skarbie ty Mój=**

Pozdro dla wszystkich=** Zadużo by wymieniac..

Byee...