Nawet nie wiecie jak trudno mi jest przyznać się do porażki. 3 dni zawaliłam, ale podniosłam się i jadę dalej. W sobotę wyrwałam się do dodatkowej pracy, zawaliłam ćwiczenia i jedzenie, w niedziele z chłopakiem, w poniedziałek brak sil i motywacji, wszystko to spowodowało, że upadłam. Ale dziś dałam sobie niezły wycisk. Wstyd mi okropnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A dziś:
Bilans
- śn1- płatki fitness + nektarynka
- śn2- jogurt activia
- o - trochę zupy krupnik
- p - kromka pieczywa chrupkiego
- k - serek wiejski z ogórkiem i szczypiorem + chrupkie pieczywo
Aktywność
- rano bieganie
- mel b rozgrzewka
- mel b pośladki
- mel b nogi
- mel b ćw rozluźniające
- 100 pajacyków
- 40 przysiadów,
- 30 naprzemiennych wypadów nóg
- 40 skłonów
- 50 skipów A
- 50 sek "krzesła"
- 50 pajacyków
wyzwanie - miesiąc z mel b + dieta i inne ćw.
27 28 29 30 31 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27