Polski zaliczony. Matura trwa. Co przyniesie los? Nieważne.

Sobotni wypad do Torunia oceniam jako bardzo pozytywny. Moja kula niestety kłamie, a metoorolodzy znają się tak na pogodzie jak  wróżbici na horoskopach. Dokładnie. No ale z cukru nie jesteśmy, deszcz nam nie przeszkodził :d Na takie zloty to ja mogę jeżdzić z Wami wszędzie! Idealna ekipa, chłopaki, grzebiecie się niesamowicie. Ja przy Was wysiadam, serio. Ile może się ogarniać i wgl...? podziwiam. Ale było wesoło i o to chodziło. Zlot BMW, cudo. Nie do opisania. Może to niektórych nie jara, ale ja się tam normalnie ładuję słuchając tych silników, wdychając zapach spalonej gumy i patrząc na pokaz driftu. Może jestem dziwna ale dla mnie bomba.

Panowie wrobili mnie w rolę kierowcy na powrocie, dzięki Wam serdeczne. Zbysiu, babcia daje radę :) Z moją ciężką nogą. Nie myslałeś że bratowa potrafi tak pocisnąć :P

Kochanie, dziękuję za wspólnie spędzony dzień, za Twoje pokłady ciepliwości w tłumaczeniu mi tych wszystkich rzeczy, które dla Ciebie są oczywiste. Za pokazanie mi prawdziwych aut, a nie tego ulicznego badziewia. Wracamy w sierpniu :) <love>

Miała wrażenie, że teraz lepiej rozumie jego samotnośc. Rozumiała ją tak dobrze, jakby zarażała się od niego jakąś infekcją. To znaczy najpierw zarażała się szaleństwem, potem samotnością. Gdy wiesz, że jesteś inny, Twój wewnętrzny świat wydaje się wszystkimm - nawet Tobie - pozbawiony sensu. W naturalny sposób się odsuwasz. Nie zauważasz już różnicy między tym co powinni mysleć normalni ludzie a tym co myślisz Ty. Ale ta różnica się powiększa. Najprostsze interakcje stają się powoli coraz bardziej napięte, aż w końcu rezygnujesz z większości z nich.