ćpanie - nie polecam

Miałam w swoim życiu gorszy okres, nie umiałam sobie poradzić kiedy chłopak mnie zdradził i odszedł do innej. Męczyłam się z tym strasznie, początkowo był to tylko płacz. I zamiast ulgi wraz z upływającym czasem przychodził coraz większy ból. Bo przecież miał być zawsze, zapewniał mnie, że nigdy nie zdradzi, nigdy nie odejdzie, mimo wszystko zawsze będzie ze mną...

dlaczego już wtedy nie zapaliła mi się w głowie lampka? Skoro tak mnie zapewniał, to było pewne że to zrobi. Normalny facet nawet by o tym nie mówił, nie zapewniałby mnie bo nawet o tym by nie pomyślał.

Dziewczyny uważajcie na takich typów! Ci którzy Was zapewniają, że nigdy nie odejdą, nigdy nie zdradzą - na pewno to zrobią!

Wracajac do tematu, na początku były łzy. W kolejnych miesiącach było coraz gorzej, zaczeły się imprezy, zaczeło się palenie trawki, zaczeło się ćpanie... Impreza bez fety? Nigdy!
Co tym osiągnęłam?

Zdecydowanie nic dobrego. W nocy gdy przychodziły myśli i wspomnienia wychodziłam na imprezy, na imprezach było chlanie ćpanie wracało się do domu rano szło się spać, olałam studia. Popołudniami się budziłam, czułam sie strasznie. Wiedziałam że tak być nie powinno! Było tylko gorzej... Na 24 grudnia zaplanowałam samobójstwo. Wybrałam wigilie, dlaczego? Nie wiem.

Jednak 12 grudnia poszłam do pracy, potrzebowałam pieniedzy - Imprezy kosztują, ćpanie i alko też.

Poznałam tam wspaniałą osobę, zaczeło się zwyczajnie. Kilka rozmów w pracy, póżniej przez facebooka. Przed świętami zwierzyłam mu się ze swoich planów dotyczących samobójstwa i... 24 grudnia bawiliśmy się razem na imprezie. Mijały kolejne dni. Długie rozmowy przez facebooka później przez smsy, kolejne wspólne imprezy ale juz bez ćpania, bez alkoholu! Po prostu tańczyliśmy, nie schodziliśmy ani na trochę z parkietu.

Przecierpiałam cały rok! - Aby wreszcie odnaleźć swojego Anioła!