Dziś w szkole jak w szkole, kompletna nuda.
Pisałam z Maćkiem. Zaprosił do siebie na herbatke i mial mi oddac telefon, ktory mial naprawic. No dobra to po szkole poszlam do niego. Siedzielismy, gadalismy, lezelismy... On wcale tego wszystkiego nie chce przerwac.. Nie raz zblizal sie tak zeby mnie pocalowac, za ktoryms razem zrobil to, i to nie raz... Po jakis czasie napisal do niego Adam ze przyjedzie po swoja wodke do niego za chwile. Obydwoje w strachu, i co teraz? co bedzie jak Adam zobaczy mnie u Maćka?? przez dluzsza chwile bylismy w panice az nam nie napisal ze jednak nie przyjedzie i spotkaja sie w umowionym miejscu... Maciek wtedy zaczal podejzewac ze Adam sie domysla wszystkiego co sie dzieje.. Ale na szczescie tak nie jest.
Ja- a ja mam w domku Twoja koszulke.
Maciek- a ja Twoje majtki
Ja- no co ty, chyba zartujesz
Maciek - no tak, ale chcialbym miec.
Ja- tak tak jasne ;p
...
Ja- wez mnie przytul
Maciek - <przytul>
Przed 15 godzina obydwoje wyszlismy od niego. Oczywiscie przed wyjsciem pocalowal mnie.
Nie wiem kiedy kolejnym razem sie z nim zobacze, ale pewnie nie dlugo znajac zycie.
Na teraz juz wszystko bo za chwile wpada do mnie przyjaciel Kacper :) bo ma problem.
Bajo, napisze cos wieczorem..