List
Będę mówił do ciebie nieobecnej spokojnie
jest to jakby list pisany w środku dnia
zaczynam go pisać w momencie
kiedy odczułem nagły brak oddechu
do niepokoju powodu nie ma Wiem gdzie jesteś Co robisz
a jednak przestrzeń wydaje mi się obnażona
nazbyt widocznie widzę jej włókna
i wszystko to jest na prawdopodobieństwo moje Odkryte
powiem ci jak jest Pewnie się za bardzo odkryłem przed sobą
i stoję ciemno przestrzelony przez niewiadomo co
i nie wiem czy dzieje się tak z przyczyny twojej
czy wina tkwi we mnie Odpancerzyło mnie
to przebywanie z poezją
ale wymówię to co muszę
ugodzony tak w życiu już byłem wielokroć
i choć odgłos wystrzału dochodził po latach
być może mierzyłem do siebie znacznie wcześniej
powinnaś teraz choć nieobecna
odwrócić twarz w moją stronę
i zaprzeczyć Nawet całemu memu życiu
i zrób to chociażby później
bo jest to chyba prośba ważna Może o kawałek życia
i pierwsza z jaką do kogokolwiek się zwróciłem
Śliwonik