Sylwkowe foto, coś niewyraźne
Ostatnie chwile beztroski, niestety nadciągnął nieoczekiwanie styczeń, co oznacza zaliczenia (opcjonalnie niezaliczenia) oraz, o zgrozo, sesję... Odczuwam niepokój na tę myśl i powątpiewam w zdolność ogarnięcia materiału. Zwłaszcza, że sąsiad z dołu kupił sobie trąbkę i uczy się na niej grać -.-
.