photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 STYCZNIA 2015
I co robic...
ciagle mysle o tym miejscu. przywyczajenia.
wrocic i cieszyc sie z utraconego kg ale rowniez utratu zdrowia i kolejnych wlosow?
chudnac...

czy jednak olac to ze zgrubne i zaczac jesc normalnie? usmiechac sie , zartowac? zyc na wieki z M?
teraz sie poprawilo miedzy nami. nie marudze. zartuje. wyglupiam sie...

jednak wieczorami patrzac w lustro klade sie ze lzami w oczach...
co robic???

chce wrocic.
nie chce.
grubne..
moge schudnac.
usmiech.
lzy?
radosc..
smutek?
smierc
zycie?

Komentarze

chcedo50 lepiej mieć te krągłości i być szczęśliwym niż chudą ale za to smutną i chorą :) trzeba się cieszyć życiem :)
21/01/2015 7:52:43
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
chcedo50 ile masz wzrostu i wagi? :) trzeba się akceptować kwiatuszku :)
21/01/2015 11:12:20
xmyperfectdreamx 171 i 58-59 kg . Nigdy siebie nie zaakceptuje:/
21/01/2015 13:44:03
chcedo50 to przecież nie jesteś gruba motylku jesteś przeciętnej figury tak jak ja :) ja się akceptuje chociaż mam rozstępy i małe cycki do tego ;p
21/01/2015 22:42:22
xmyperfectdreamx Ja cyckow nie mam wgl:/ mam duze rece boczki i okropne nogi. Nigdy niebd zadowolona z siebie -.-
21/01/2015 22:53:24
chcedo50 ja też można powiedzieć że prawie ich nie mam :) noszę rozmiar A (przypał xD) no ale nic się nie poradzi :D też mam okropne nogi tzn uda hrr :) ciężko coś z nimi zrobić :)
21/01/2015 23:01:19
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika xmyperfectdreamx.