Ostatnie dni były na prawdę spoko ale gdy zapadał już wieczór to już nie było tak kolorowo, Ty się nie odzywałeś
a gdy wczoraj napisałeś w sumie ucieszyłam się jednocześnie nie chciałam i nie mogłam nie miałam ochoty z Toba rozmawiać
tego co mi napisałeś nigdy nie zapomne, to co robisz i jak traktujesz mnie po prostu brak mi już sił i słów ale wciąż wierzę że może kiedyś
zmienisz się i coś zrozumiesz...
Pogoda fantastyczna, staż przedłużony, za tydzień wycieczka do Warszawy mmm i szkoła, matura masakra ale co tam ;p co ma być to będzie ;)
pokój zrobiony na błysk z czego jestem najbardziej zadowolona, jedno marzenie zrealizowane teraz kolejne trzeba zrealizować także nie opierniczam się tylko do roboty :D
wieczorek w prost dziś będzie fantastyczny, już doczekać się nie mogę :), małymi kroczkami również zbliża się październik a dokładnie 25.10.2014 wesele mam nadzieję że osoba towarzysząca którą poprosiłam żeby poszła ze mną się nie rozmyśli a wtedy zabawa do białego rana <3
nic tyle pisania a się dużo opisałam jak jeszcze nigdy;p także udanego i miłego dnia życzę ;) :*
Bo czasami trzeba żyć chwilą i nie zastanawiać się co będzie i było.