HISZPANIA-LLORET DE MAR
Byl to najzajebistszy obóz na świecie, niezapomniane chwile z moimi kochanymi: katpru, paukor, alejar, anbut oraz sylwia ;**
Paryż+disneyland(na piechotę na wieże i zadycha, zgubienie się w Luwrze z paukorem), potem Lloret(ciągłe brechty, naszos językos, tropics, italiano, lovelasy, banan z kabanosem:DD, cut my pieprzol, uczenie sylwii języka angielskiego), w międzyczasie Barcelona(fc barKa, pijaki, sephora, kolumby) a na koniec Gardaland(rollercoaster nie taki straszny, kąpiel w mgiełce)
No i oczywiscie nasze kochane (czyt.znienawidzone)opiekunki: pióropusznik, przypałowiec i bajm;)))
I love Hiszpania i takie wyjazdy