I teraz został mi prosty wybór: przeprosić vs. nie przepraszać.
Na pozór takie łatwe, a prawda jest taka, że drugi tydzień prawie płaczę
po nocy, bo nie wiem, co z tym zrobić. Ale już i tak chyba jest za późno.
Prezent na jutro mam - głupi, ale jest. Co z tego, że nic już nie wyjdzie.
Liczy się pamięć, c'nie?
... idę się uczyć. Ktoś wie, czy w poniedziałek jest mrs od geografii?