lubię walić z tobą śpiaka po ciężkich wyprawach, lubię chodzić z tobą na lody do lidla, podczas spacerów z toba zawsze spotkamy jakiegoś ślicznego mopsika czy buldożka. twoja mina kiedy zaczynam mówić "o booże! zobacz kto tam idzie' jest nieczego sobie, te psy sa wspaniałe dzisieszy buldog był słodziutki! te czółko zmarszczone matko świetnie sie je głaskało, szkoda że nie mogłeś go pogłaskac no ale zazdrosny dexter <3 który teraz sam wali niezłego chrapiącego śpiaka. ten mops opluty też był śliczny. niewazne jakiego kiedys dostane od ciebie, czy bedzie biały, pregowany, czy jasny brązowy i tak będzie moim małym peperem, będzie pluł, chrumkał a ja bede sprzatać po nim. kiedy wracalam do domu z dexterem busem znowu mnie zadziwił taki grzeczy! to aż niemożliwe ze potrafi siedziec grzecznie w busie i czekać na przystanek e.leclerc, wróciłam do domu i nie wiedziałam co z soba zrobić ;o siadłam na kompa wkońcu załatwiłam numer i dalej czekam na dziekuje, okazalo się że wypłata wreszcie wpłyneła. o 18 znowu siadłam na kompa ale juz wykapana, okazało sie że schudłam 1.5kg ;o no nieźle brak obiadków i kolacji robi swoje ;d pije, już 2 herbate, i mysle o tym kotecku, a przede wszystkim o tym że nie lubisz smsiaków które zawsze wywołuja uśmiech na mojej buzi, bardzo mi sie to nie spodobało!
nocia nie do ogarnięcia, ale czyms sie zajełam chociaż na chwilę :)