nie wiem czy wie ktos z was ze jak sie trenuje to struktury miesniowe zostaja uszkodzone pod wplywem silnych przeciazen mechanicznych a po zakonczeniu treningu zostaja otwarte na skladniki odzywcze majace na celu ich regeneracje przez jedyne 30minut? nie wazne ile kcal i jak wartosciowego pochodzenia sie dostarczy minute za pozno. bo bedzie juz za pozno.:)
to pasjonujace ze za pomoca analogii strukturalnej czy tez anatomicznej miesnia mozna opisac zyciowe sprawy. niesamowite.:)
ciekawi mnie czy to zdjecie nie stwozy problemu serwerowi jak poprzednie od 3 dni.
aczkolwiek nie. mam wizje zeby cos stwozyc.
zaserwuje ktos mi bloga na ktorym bede mogl pisac swoje glupoty?
wiem jakbym go nazwal i jakiej tematyki by dotykal.'
czysto meskiej. nie tej plytkiej seksualnej.
chc. pisalbym w nim tak:
w dzisiejszym wydaniu mojego bla bla przedstawic chcialem badania z ktorych wynika ze bieganie poprawia ukrwienie czlonka, wiec chlopy nie czekajcie, biegnijcie na polowanie.:) oczywiscie ironizuje teraz, ale mam wizje i to sie liczy.
wrazenie tez mam ze zblizam ie do tego aby zrealizowac swe marzenie, a przynajmniej aby sprobowac a ooby ktore we mnie wierza strasznie sie wykruszaja. dopadaja mnie juz hustawki nastrojow przez niska kalorycznosc diety, co jest normalne jakby ktos mial watpliwosci, tez dopada mnie mysl, ze jednak trzeba radzic soie samemu i zapomniec o dojrzalych wyjsciach ktore sieja wiekszy ferment.
nawet mi sie na gitarze nie grac bo tak mam malo energii. a jak pewnie niektorzy wiedza, energia w moim przypadku to cos wprost proporcjonalnego do mojego natroju i kalorycznoci diety jaka raczy mnie otoczenie a ostatnio krucho i sucho, a problemu nie ma.
zastanawia mnie pare spraw, ale taka juz mentalnosc faceta ze nie o wszytskim moze powiedziec czy tam napisac, no bo musi byc twardy. ale jak juz mowi ze mu zle to nie wolno bagatelizowac baby:) cyba ze jest to ktos widzacy problemy wszedzie i ciagle, maruda jakas, klucha ciepla siedzaca przed tv. o nie. taki w zyciu nie bede. dlaczego?
bo bardzo lubie wyniszczac! uwielbiam to robic.
im wiecej zepsuje tym lepiej.
im wolniej to zrobie i dokladniej tym wieksza satysfakcje odniose.
bardzo lubie sie tak znecac, mekami nekac moje ofiary.
nie wiem ile ich juz bylo.
wy pewnie tez.
ale wam cos o sobie dzisiaj powiem.
ze bardzo lubie zrobic mocny trening i padac na ryj.
bo nie ma nic lepszego i przyjemniejszego i tanszego.
i w ogole nie ma.
zatem biedne wlokna wiedzcie ze dzisiejszy dzien wolny oznacza ze jutro uderze jescze mocniej i zdecydowaniej aby zabic was jeszze wiecej.:)
chcialbym tez powieziec ze dokonalem niemozliwej .
tydzien nie cwiczylem zeby stanac na nogi.
ale nie wiem po co sie tak katowalem udawanym lenistwem.:)
to chyba tyle. wiem ze nikt tego nie polepi w calosc, chyba ze fisz,
bo w nasladowcow juz chyba nie wierze, bo przemijaja.