Historia Pewnej Róży..
Jeśli ukochasz kwiat, który istnieje w jedynym egzemplarzu pośród milionów gwiazd, to patrząc na niego czujesz się szczęśliwy. Unosząc wzrok ku niebu, mówisz sobie: „Mój kwiat jest gdzieś tam…”
… Lecz Róża ustawicznie kontynuowała we wnętrzu swą toaletę, upiększała się w zielonej komnacie. Dobierała starannie kolory. Ubierała się powoli, dopasowywała kolejne płatki. Nie chciała wychylić się na zewnątrz pomarszczona, jak jakiś mak. Zdecydowała się na pojawienie w pełnym blasku swej urody. Och, tak. Była pełna kokieterii!!
-budzę się z takim trudem… Proszę o wybaczenie… Jestem jeszcze całkiem potargana.’
-Ależ Pani jest piękna!-
-Prawda. I do tego urodziłam się równocześnie ze słońcem…
…….Zakaszlała dwa lub trzy razy i zdecydowała wywołać w Małym Księciu poczucie winy…
.. Dlatego też Mały Książę szybko w nią zwątpił, mimo dobrej woli i miłości. Wziął na serio słowa pozbawione znaczenia i to go bardzo unieszczęśliwiło…
!!Niczego nie zdołałem wówczas pojąć! Powinienem był oceniać ją według czynów, nie zaś według słów. Ogarniała mnie swym zapachem i blaskiem. Nie powinienem był nigdy uciekać! Dlaczegóż nie odgadłem czułości ukrytej w jej drobnych podstępach. Kwiaty są tak pełne sprzeczności! Byłem zbyt młody, żeby umieć ją kochać!!
…
-Żegnaj – powiedział do Róży.
Ale ona mu nie odpowiedziała..
-Żegnaj – powtórzył.
Róża zakaszlała. Ale tym razem było to spowodowane przeziębieniem.
-Byłam niemądra…Proszę, wybacz mi. Życzę Ci szczęścia.-
Małego Księcia zdziwił ten brak wymówek.. zbity z tropu.. nie pojmował tej spokojnej słodyczy.
-Ależ oczywiście, kocham Cię. Nie domyślałeś się nawet tego, z mojej własnej winy. Ale to nie ma żadnego znaczenia. Chociaż sam byłeś równie niemądry, co ja. Staraj się być szczęśliwy..
…
-nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź-
Nie chciała by zobaczył jej łzy…była przecież taka dumna …
..
Moja Róża jest efemeryczna. A poza tym ma tylko cztery kolce do obrony przed resztą świata! I pozostawiłem ją zupełnie samą…-Był to jego pierwszy odruch żalu.
..
-Dzień dobry, kim jesteście?-
-Jesteśmy różami….-
-Och! – Wykrzyknął Mały Książę. I poczuł się bardzo nieszczęśliwy. Jego Róża zasugerowała mu, jakoby była jedyna we wszechświecie. A tutaj oto w jednym tylko ogrodzie znajdowało się pięć tysięcy zupełnie podobnych róż!
-Ależ by się rozgniewała, gdyby to zobaczyła… strasznie by się rozkaszlała i zaczęła udawać, że umiera tylko po to, żeby uniknąć narażenia się na śmieszność. A ja musiałbym udawać, że ją pielęgnuję, bo w przeciwnym wypadku, żeby mnie upokorzyć, naprawdę by umarła.
Następnie pomyślał .. „Przypuszczałem, że zostałem bogato obdarowany niepowtarzalną Różą…a tymczasem posiadam zwykły kwiat…
Położył się na trawie i zapłakał.
-Co to znaczy „oswajać”?-
-Oswajać znaczy tworzyć więzy-
-Zaczynam rozumieć. Jest taka Róża. Myślę, że ona mnie oswoiła.
…tak, więc Mały Książę oswoił Lisa…
-Idź popatrzeć na róże. Pojmiesz, że Twoja Róża jest jedyna na świecie. Przyjdziesz pożegnać się ze mną, a ja dam Ci w prezencie pewien sekret..
- NIE PRZYPOMINACIE W OGÓLE MOJEJ RÓZY! Jeszcze nie stałyście się niczym. Nikt was nie oswoił i wy nikogo nie oswoiłyście. Mój Lis był taki jak wy(…) Jesteście piękne, lecz puste. Nie można dla was umrzeć. Oczywiście jakiś zwykły przechodzień mógłby pomyśleć, że moja Róża jest do was podobna. Ale jedynie ona jest ważniejsza od was wszystkich, ponieważ to ją podlewałem. To JĄ właśnie włożyłem pod klosz. Ją ochraniałem parawanem! To dla niej zabijałem gąsienice (prócz dwóch czy trzech hodowanych na motyle). To jej narzekań i przechwałek słuchałem, a czasami milczałem w Jej towarzystwie. Bo to MOJA RÓŻA.
Powrócił do Lisa….
Dobrze widzi się tylko sercem, to, co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu!
To czas, jaki poświęciłeś Twojej Róży, czyni ją tak ważną!...
..Gwiazdy są piękne przez pewną Różę, którą kryją, której nie widać…
A najbardziej w tym uśpionym Małym Księciu wzrusza mnie jego wierność wobec Róży. Obraz tej Róży promienieje w nim jak lampa, nawet, gdy śpi (…) Trzeba dobrze chronić lampy: wystarczy, bowiem jeden podmuch wiatru, a zgasną.
…kiedy pozwalasz się oswoić, musisz liczyć się ze łzami..
JEŚLI KOCHASZ RÓŻĘ, KTÓRA MIESZKA NA GWIEŹDZIE, TO OGLĄDANIE NIEBA NOCĄ PRZEPEŁNIA CIĘ SŁODYCZĄ. WSZYSTKIE GWIAZDY KWITNĄ.
… powrócił do swojej Róży, upadł łagodnie – jak pada drzewo.
…hmmm :(
-----------------------------------------------------------------------------------------------
na zawsze będę… Mały Książę. :*