Serducho pamięta jeszcze odległe czasy, kiedy wszystko było jasne ;)
Dziwnie pomieszany był ten tydzień... Taki... Inny niż wszystkie. Jednocześnie idealny i beznadziejny.
Wzruszyłam się szczerze czytając dziś swoje stare wpisy tutaj. Co to były za czasy. Świetne po prostu. Gdyby tak móc cofnąć czas.. ;) Dobra, fantazja mnie ponosi, mózg wytwarza tysiąc pięćset marzeń na minutę, nie nadążam, ale świat jest piękny ;)
A teraz czas się ogarnąć i przywitać jutro nowy idealny dzień ;P