Czas jest niewątpliwie jedyną sprawiedliwą rzeczą na tym świecie. Dla każdego sekunda trwa tyle samo a dobra ma 24 godziny. Niestety tylko 24. W natłoku przygotowań do ukończenia szkoły, do matury, do samodzielnego życia zaczyna mi go brakować. Choć ostatnie dni spędziłem z zapaleniem oskrzeli w łóżku, to nie zwolniło mnie to jednak od myślenia o przyszłości. Jak ona ma wyglądać? Czy będę szczęśliwy?
Naszczęście w gąszczu dziwnych przemyśleń doszedłem do kilku wniosków, które chyba zmienią moje życie na lepsze.
Poznałem też ciekawą osobę, która jest do mnie bardziej podobna, niż większość dotychczasowo poznanych.
A teraz zaczynam się bać powrotu do szkoły po ponad tygodniowej nieobecności, Wrrrr