Gdybyś tu był, powiedziałabym jak mi jest ciężko, o czym myślę i jak bardzo się cieszę że jesteś przy mnie. Ciebie jednak nie ma a ja zaczęłam gadać sama do siebie.
Nawet nie wiesz jak mi ciężko... Sama w to nie wierze ale się zakochałam . Wiedziałam że tak będzie. Prędzej czy później . To chyba tylko dlatego że mi powiedziałeś że mnie kochasz. Nie wiem kiedy się zakochałam , w którym momencie . Po prostu kocham, a z drugie strony nienawidze. Nie wiesz jak cierpie , dlatego nie chciałam tego całego 'chodzenia' . Jednak się zgodziłam z myślą, że się zakocham. Zgodziłam się i co ? I nic... Nic nie robimy w tym kierunku. Po prostu zapomnieliśmy o tym. Nie wiem czego ale dzisiaj mnie unikałeś . Od wczoraj gdy szłam nawet się nie popatrzyłeś. Dzisiaj przechodziłam obok ciebie i twojego kolegi. Ja z przyjaciółką szłyśmy i nawet sie nie spojrzałyśmy. Ty nawet kontem oka nie zerknąłeś na nas. Ja postanowiłam, że nie będę się wysilać .
Zazdrosna jestem o ciebie , o to że gadasz z innymi dziewczynami. Bo ja cie kocham... KURWA!!!!
Moze ci to powiem kiedys ... Nawet nie napiszesz na gg.. Cos sie popsulo. Nawet nie wiem o co ci chodzi... Jesli chcesz moge byc tak samo obojetna jak ty dzis. Choc bede cierpiec i udawac ze mi nie zalezy... ;(